Polską scenę polityczną koniecznie trzeba odświeżyć. Czy taka partia - Partia Jedności Prawicy - powstanie?

 

Józef Franciszek Wójcik

Stowarzyszenie Pisarzy Polskich

 

Kłótnie PiS i PO odejdą do lamusa, gdy na prawicy powstanie nowa silna partia z potencjałem dialogu i nie uwikłana w konflikty personalne, taka bez kłótni i sporów - Partia Jedności Prawicy lub po prostu Partia Jedności.

 

***

4 luty 2010

Strona nie będzie dalej prowadzona i nie będzie promowana. Powstanie PJN o podobnych założeniach i zbliżonym programie definitywnie usuwa przesłanki powołania Partii Jedności. Zamierzam aktywnie przyłączyć się do PJN (o czym informowałem już 15 gtrudnia), by tam działać dla dobra Człowieka i Ojczyzny. Ponieważ  domena : www.partiajednościprawicy.pl już funkcjonuje, a sam pomysł powołania PJ przed dziewięcioma miesiącami był słuszny i miał szlachetne cele, więc strona w całości przez pewien czas pozostanie jako swoistego rodzaju ciekawostka, chociażby dla tych, którzy już tę stronę oglądali - autor.

***

5listopada      

Centroprawicowa Partita Jedności, lub krócej Partia Jedności, w zamyśle ma być partią dialogu, osadzoną na tradycyjnych polskich wartościach, w których Człowiek i Ojczyzna są podstawowym dobrem przyświecającym działaniu jej członków. Inspiracją do stworzenia partii, której zadaniem jest wyjcie z impasu zabetonowanej od lat patologii kłótni i swarów naszych głównych ugrupowań politycznych, było dziecinne przedstawienie uczniów ze Szkoły Podstawowej  nr 6 w Rumi, w strugach deszczu, w dniu 3 Maja, przed pomnikiem twórcy naszego Hymnu (patrz AKTUALNOŚCI, 3 maja). 219 lat temu twórcy Konstytucja 3 Maja borykali się z podobnymi problemami, a liberum veto w tym czasie było również zakleszczeniem złych emocji. Dziecko z Rumi na przedstawieniu wyraziło to słowami - "Zapamiętaj narodzie: w waśni zguba, siła w zgodzie!" To jest taki podstawowy drogowskaz dla PJ, a więc ma być to partia bez harcowników i politycznych bulterierów, partyjne i personalne interesy nie mogą przysłaniać dobra wspólnego, a zgodnie z duchem Konstytucji 3 Maja, dla dobra Człowieka i Ojczyzny należy kierować się mądrością, roztropnością, wartościami merytorycznymi i spokojem, ale też tolerancją i poszanowaniem przekonań bliźniego. Powołanie PJ jest sprawą pilną nie dlatego, że za rok będą wybory parlamentarne ale dlatego, że pozostawienie obecnej patologicznej sytuacji na naszej scenie politycznej na następne co najmniej 4 lata może przynieść katastrofalne skutki dla Polski, których naprawić będzie nie sposób. Jest zbyt wiele koniecznych do przeprowadzenia reform, których dalej odwlekać nie można, a zakleszczone w złych emocjach partie nie są w stanie się dogadać. Ważne są poprawki do Konstytucji i wprowadzenie jednomandatowych okręgów wyborczych. Ordynacja większościowa to w pewnym sensie recepta na zdrową pracę Sejmu i z pewnością odpolitycznienie samorządów.  Bardzo ważna jest mądra polityka międzynarodowa, w której nasze położenie geopolityczne wreszcie powinno być dobrocią, a nie utrapieniem. Najważniejszy jest jednak cały pakiet reform gospodarczych państwa, bez których Polska po prostu nie może na dłuższą metę funkcjonować. Sądzę, że te podstawowe informacje zawarte powyżej są tylko pewnymi ramami, które warto rozważyć i zagospodarować. I jeszcze jedno jest niezwykle istotne: Partia Jedności ma być w pełni demokratyczna i nie może być partią wodzowską - jak to ma miejsce obecnie na naszej scenie politycznej - ale musi być partią otwartą na dyskusje, ścieranie się poglądów wewnątrz ugrupowania i otwartą do współpracy dla dobra kraju z innymi ugrupowaniami politycznymi. Dialog dla dobra Człowieka i Ojczyzny jest więc podstawowym kanonem. W wyborach do władz samorządowych około 75% kandydatów nie identyfikuje się z żadną partią, bo w społeczeństwie nie są mile widziane kłótnie i spory. Nie dziwię się, że znaczna część Polaków ma już dość sporów na prawicy, które prowadzą do nikąd i nie chce utożsamia się z żadną ze skłóconych partii. PJ ma za zadanie wypełnić pustkę pomiędzy PiS i PO dla dobra kraju i sądzę również, że oprócz ważnych zadań dla dobra Człowieka i Ojczyzny, będzie też ugrupowaniem, które złagodzi złe obyczaje na naszej scenie politycznej. 

Zapraszam do dyskusji :  jfwojcik@wp.pl i na stronę: www.jfwojcik.prv.pl

***

11 listopada

    Podjęcie pierwszych działań do powstania Partii Jedności. To bardzo trudna i uciążliwa droga, która wymaga czasu i zaangażowania wielu osób. PJ nie może być partią PiS bis "gołębi" - jak mówi się o osobach wykluczonych i oczekujących na wykluczenie z PiS Jarosława Kaczyńskiego. Nie będzie też próbą reaktywowania koncepcji POPiS, choć będzie otwarta na każdego członka tych partii, którzy odrzucą język agresji. Nie może też być jedynie partią sfrustrowanych osób wyrzuconych z PiS czy PO. PJ to alternatywa na przyszłość dla obu tych partii, gdy przestaną być partiami wodzowskimi, a obecnie ma to być pomost do dialogu z obu skłóconymi ugrupowaniami w interesie przeprowadzenia koniecznych reform. Nie jest ważne, czy dobra inicjatywa pochodzi z PiS, z PO, czy z innej partii, ale ważne jest, by była dobra dla Polski. PJ, nie wdając się w konflikty międzypartyjne, przede wszystkim powinna być inicjatorką reform. Powołanie partii o takim charakterze dziś jest dla Polski koniecznością. Być może jest to jedyna skuteczna droga do wyjścia z kleszczy złych emocji. Z pewnością taka partia i tak by powstała po wprowadzeniu jednomandatowych okręgów wyborczych, z czym wiąże się również osłabienie roli wodza. Partie wodzowskie nie były, nie są i nigdy nie będą partiami demokratycznymi, o czym przekonujemy się obserwując naszą scenę polityczną. Jednomandatowe okręgi wyborcze wprawdzie wcale nie zagrażają partiom, wysokiej klasy politykom i mądrym działaczom z autorytetem, lecz zagrażają układom i pseudo działaczom, dla których polityka często jest jedynym możliwym zajęciem, które zaspakaja przerost ambicji, chęć spełnienia i pustkę innej alternatywy. Mimo, że o jednomandatowych okręgach wyborczych mówi się od dawna, to politycy wcale nie dążą do ich uchwalenia, bo dla wielu byłby to kres łatwych elekcji i manipulacji miejscami na listach wyborczych. PJ powinna powstać również dlatego, że obecny konflikt PiS-PO w zasadzie jest na rękę obu tym partiom, bo to on jest główną siłą napędową ich popularności, więc obecnie nie ma realnej alternatywy na przerwanie tych niedobrych emocji.  Próby stworzenia konkurencyjnych prawicowych ugrupowań przez Marka Jurka i Ludwika Dorna spaliły na panewce, bo w zasadzie (pewne uproszczenie) zostały one wyodrębnione przez podział wspólnego matecznika, na zasadzie "mam konflikt z wodzem, więc sam zostanę wodzem". Z podobnych powodów nie powinny samoistnie zakładać własnej partii osoby usunięte obecnie z PiS, bo wielu może ich posądzić o działanie pod wpływem frustracji, lub próbę powołania bardziej miękkiej odmiany PiS, co w efekcie też nie daje większych możliwości dialogu. Przystąpienie tych osób do Partii Jedności, a nawet udział w jej zarejestrowaniu nabiera już innego znaczenia, bo będzie to opowiedzenie się za pewną ideą, której geneza zrodziła się pół roku wcześniej w przepięknej patriotycznej scenerii. PJ to też najszersze wrota dla pokolenia JP II wychowanego na nauce naszego Wielkiego Papieża, któremu miłość do Ojczyzny zawsze towarzyszyła i któremu tak wiele zawdzięczamy. To skojarzenie skrótów pokolenie JP i nazwa partii PJ jest wymowne i nie przypadkowe, bo właśnie to pokolenie powinno tu dominować. Sądzę, że po rejestracji PJ w przyszłości dołączy do niej wielu parlamentarzystów, zarówno z PiS jak i PO. W najbliższych wyborach parlamentarnych należy dążyć, by stać się trzecią siłą, co przy potencjale dialogu pozwoli przeprowadzić najważniejsze reformy, a w dalszej przyszłości PJ powinna zrewolucjonizować naszą scenę polityczną. Personalnych kłótni mają już bowiem wszyscy dość, zarówno społeczeństwo jak i politycy. Czy ta szlachetna idea się powiedzie???

***

15 grudnia

    12 grudnia brałem udział w I konwencji PJN w kinie Kultura w Warszawie. Ufam, że w tej przyszłej partii uda się zrealizować założenia PJ, więc zdecydowałem do nich dołączyć. Podczas rozmów z posłami PJN przekonywałem do pomysłu wprowadzenia do statutu przyszłej partii półrocznej rotacyjnej prezesury na wzór prezydencji w UE. Uchroniło by to PJN od przekształcenia się w partię wodzowską, jak ma to miejsce w pozostałych partiach. Bez wątpienia to ważny wkład w rozwój demokracji i nie tylko tej wewnątrzpartyjnej. W/g mojej koncepcji przewodnictwo w PJN zmieniałoby się co pół roku, przechodziłoby z województwa na województwo w porządku alfabetycznym - na początek można zacząć od najsilniejszych struktur. W tym układzie rola prezesa partii ograniczyłaby się bardziej do funkcji honorowej, a nie wodzowskiej. Drugim bardzo ważnym krokiem w tej materii, ale trudniejszym w realizacji, to dążność do zmiany ordynacji wyborczej na większościową - tego tematu na konwencji PJN też nie poruszono. W sytuacji, gdy rodzi się nowa, prężna partia o podobnych założeniach, pomysł z utworzeniem Partii Jedności  zostaje zawieszony. Niezależnie, co dalej, tematykę PJ na tej podstronie i w "Aktualnościach" na wszelki wypadek będę jeszcze prowadził.

***